"Ciężar zawisł w chmurach. Buka, do której podąża pociąg Mateusza, z oddali rysowała się niczym mroczny, ciemny las płonący przybrudzonym pomarańczem i targany podmuchami wiatru (...) Granatowe chmury, niosą oczyszczenie, miażdżą Bukareszt ciężarem i wyciskają z niego pot w postaci strug deszczu na popękanym asfalcie. Ulice zmieniły się w skwierczącą patelnię zroszoną kropelkami wody, aby po chwili spłynąć strumieniami do studzienek. Psy, najwyraźniej wyczuwając coś niedobrego w powietrzu, poukrywały się w zakurzonych norach.
Przed placem na Strada Traian wiatr przegonił śmieci, które ktoś zostawił na chodniku tuż obok wieży Kanciapego świecącej niczym latarnia. Przechodnie spiesznym krokiem poznikali. Zbitek gazet przetoczył się przez sam środek jezdni i przepadł gdzieś w zaułku. Powietrze elektryzowało aż zaczęło bębnić piorunami z oddali jak orkiestra szalonego dyrygenta. Chmury - nośniki ładunków elektrycznych - dawały oprawę wydarzeniom, które właśnie miały miejsce. Ktoś z Dark Webu walił w kładkę wieży Kanciapego ustalonym kodem, aż ta otwarła się i wpuściła wędrowców."
Burzowe niebo nad Piperą w Bukareszcie
 |
Interesujący układ chmur nad Bukaresztem |
 |
Pipera, burza nad Bukaresztem |
Latarnik2.0: Nasza przyszłość została zhakowana:

"Jestem jak latarnik. - Zwykł odpowiadać. – Siedzę na wygnaniu w Rumunii, czytuję Pana Tadeusza, popijałam Soplicę i czekam na epicką katastrofę." –
Latarnik2.0
Podoba się?